WIADOMOŚCI

Mercedes zapracował na podwójne zwycięstwo w Silverstone
Mercedes zapracował na podwójne zwycięstwo w Silverstone
Kierowcy Mercedesa w Wielkiej Brytanii zdobyli kolejny dublet w tym sezonie. W tym wyścigu jednak obaj zawodnicy zespołu ciężko zapracowali na swój sukces. Lewis Hamilton po raz trzeci w karierze wygrał przed własną publicznością na torze Silverstone.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Wyścig na historycznym torze Silverstone przysporzył kibicom sporą dawkę emocji, pokazując jednoznacznie, że Formule 1 w celu zapewnienia odpowiedniego widowiska przede wszystkim brakuje wyrównanej stawki.

Po sobotnich kwalifikacjach wydawało się, że zespół Mercedesa jest na dobrej drodze do kolejnego, łatwego podwójnego zwycięstwa. Jednak jak się okazało za sprawą ekipy Williamsa nie było tak łatwo.

Wyścig rozpoczynał się w dobrych warunkach. Było sucho, a temperatura powietrza osiągnęła 20 stopni Celsjusza. Już na dojeździe do pól startowych z rywalizacji na skutek awarii skrzyni biegów odpadł Felipe Nasr z Saubera.

Na przystąpienie do wyczerpującego GP Wielkiej Brytanii na twardej oponie Pirelli zdecydował się tylko jeden kierowca, Max Verstappen. Holenderowi nie dane było jednak długo nacieszyć się jazdą po historycznym torze.

Wyścig rozpoczął się od świetnego startu zawodników Williamsa. Felipe Massa objechał obu kierowców Mercedesa i wyszedł na prowadzenie. Niewiele brakowało, aby obu kierowców Mercedesa pokonał również Valtteri Bottas. Ostatecznie jednak Lewis Hamilton obronił swoje miejsce przed Finem. Czwarty po starcie był Nico Rosberg.

Równie słabo co kierowcy Mercedesa z miejsc startowych ruszyli kierowcy Ferrari, którzy już na prostej startowej zostali objechani przez Nico Hulkenberga.

Wyścig pechowo rozpoczął się dla kierowców Lotusa i McLarena, którzy byli uwikłani w kolizję na pierwszym okrążeniu. W jej wyniku z rywalizacji odpadali Maldonado, Grosjean oraz Button, a Fernando Alonso zmuszony został do przedwczesnej wymiany nosa.

Na torze pojawił się natychmiast samochód bezpieczeństwa, a gdy ten zjechał z toru bezpardonowy atak na pozycję lidera przypuścił Lewis Hamilton, który Massę próbował wyprzedzić po zewnętrznej stronie toru. Pech chciał, że Brytyjczyk zblokował koła i stracił pozycję na rzecz Vatteriego Bottasa.

Po restarcie w wyścigu prowadzili więc obaj kierowcy Williamsa przed Mercedesem. Valtteri Bottas mimo wyraźnych instrukcji ze strony zespołu o zachowaniu pozycji, próbował „czysto” atakować swojego kolegę, podczas gdy kierowcy Mercedesa spokojnie podążali za swoimi rywalami bez podejmowania zbędnego ryzyka.

Sytuacja w jakiej znalazł się Mercedes sprawiła, że po raz pierwszy od bardzo wielu lat kibice mogli obserwować pokerowe zagrywali ekip w alei serwisowej. Niegdyś regularnie stosowane zmyłki w ostatnim czasie zniknęły z Formuły 1, jednak na Silverstone ekipa Mercedesa zastosowała strategię mającą na celu zmylić zespół Williamsa, na pewnym etapie symulując postój jednego ze swoich kierowców.

Jak się można było domyślać żaden z kierowców nie zjechał na pit lane. Ekipa Sir Franka Williamsa również nie dała się nabrać na tę sztuczkę.

Jako pierwszy do boksów zjechał na 20 okrążeniu Lewis Hamilton, który po zjeździe Massy i Rosberga, okrążenie później, przejął prowadzenie. Brazylijczyk z Niemcem stoczyli zaciętą rywalizację na alei serwisowej, a jako że Rosberg miał znacznie więcej do stracenia niż Massa, ten na wyjeździe odpuścił.

Valtteri Bottas po swoim postoju wyjechał na tor tuż za Felipe Massą, na trzeciej pozycji, tuż przed Nico Rosbergiem.

Mimo iż emocji na torze nie brakowało w okolicach toru Silverstone po 35 okrążeniach wyścigu pojawiły się pierwsze krople deszczu. Opady początkowo były jednak bardzo niewielkie i większość stawki ryzykowała jazdę na slickach tym bardziej, że część toru pozostawała sucha.

W takich warunkach Nico Rosberg na gładkich oponach wyprzedził obu kierowców Williamsa. Najpierw Bottasa, a później Massę, odzyskując podwójne zwycięstwo dla Mercedesa. Mimo iż to kolejny dublet ekipy z Brackley, kibice raczej nie powinni na to narzekać po tak ekscytującym wyścigu.

Jednym z pierwszych kierowców, którzy zdecydowali się na przejściówki był Kimi Raikkonen oraz zawodnicy McLarena i Manora. Zmiana ta nastąpiła jednak nieco za wcześnie.

Idealnie przejściowe opony kilka okrążeń później założył Lewis Hamilton, który pewnie przekroczył metę na pierwszym miejscu. 11 sekund za Hamiltonem na metę wjechał Nico Rosberg, a zamieszanie z deszczem w końcówce wyścigu sprawiło, że zamiast któregoś z kierowców Williamsa na podium kibice mogli zobaczyć po raz kolejny Sebastiana Vettela.

Felipe Massa finiszował na czwartej, a Valtteri Bottas na piątej pozycji. Kimi Raikkonen na cztery okrążenia przed końcem wyścigu po raz trzeci odwiedził swoich mechaników, aby wymienić zużyte na suchej nawierzchni toru opony przejściowe. Mimo to Fin nie stracił swojej ósmej pozycji, wjeżdżając na metę za Kwiatem i Hulkenbergiem.

Czołową dziesiątkę uzupełnili Sergio Perez oraz zdobywający pierwszy punkt w tym sezonie, dwukrotny mistrz świata, Fernando Alonso.

Metę wymagającego wyścigu osiągnęło tylko 13 zawodników. Bez punktów do mety dojechali Marcus Ericsson oraz kierowcy Manora.

Wyniki

Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

107 KOMENTARZY
avatar
Klocuch12

05.07.2015 15:36

0

Kwiat, Hulkenberg, Raikkonen - bardzo dobry wyścig. Alonso w punktach xD Strategia Ferrari oczywiście dla Palucha :/


avatar
adamusb

05.07.2015 15:37

0

Mercedes wykonał świetną robotę, szkoda mi Massy i Bottasa, Ferrari znowu zepsuło wyścig Kimiemu, tak czy inaczej nudy nie było.


avatar
nonam3k

05.07.2015 15:38

0

Massa blokowal bottasa . Gdyby nie to botas mial by szanse wygrac


avatar
KowalAMG

05.07.2015 15:38

0

The best Mercedes&Hamilton !!!!!!!


avatar
housepl

05.07.2015 15:40

0

Znowu psychiczny na farcie wygrał, jakie to jest już nudne.


avatar
MasterKimi

05.07.2015 15:42

0

Jeżeli po tym wyścigu mafiozo znowu będzie coś gadał, że Kimi się musi dawać z siebie wszystko, itp., to chyba nie wytrzymam! Cały wyścig jechany szybciej od Vettela, to oczywiście musieli z****ć strategię, komu? Oczywiście Finowi... Przykro patrzeć jak Czerwoni cofają się, albo stoją w miejscu w rozwoju, podczas gdy inni się poprawiają. Więcej bladolenia w mediach, jak to im źle z Kimim i potrzebują kogoś szybszego, a mniej roboty, to niedługo będą za RBR i Force India. Tyle w temacie.


avatar
miczu71

05.07.2015 15:45

0

"Uczestnik podium"... :-D


avatar
rbej

05.07.2015 15:46

0

Vettel znowu ośmieszył Raikonena i zawistnych polaczków.


avatar
Jahar

05.07.2015 15:47

0

Założę się , że Kimi miał wplyw na decyzję o zjeździe do boksu.


avatar
versus666

05.07.2015 15:48

0

W Ferrari powinni co niektórym mózg wymienić, kolejna wtopa i to jaka!!!


avatar
ChrisDeFirenze

05.07.2015 15:50

0

Początek niesamowity, świetnie było patrzeć na dwa białe bolidy z przodu. Williams przegrał tam gdzie zawsze - strategia. Wielka szkoda.


avatar
Nowicjusz

05.07.2015 15:51

0

Alonso w punktach hahahahah. No i frajerzy z Williama 1/3 wyścigu jechali na 1 i 2 a skończyli 4 i 5 ahahahahah


avatar
marcinF1fanvet

05.07.2015 15:51

0

Wyścig roku fenomenalny żal strasznie Kimiego gdyby zmienili parę okrążeń pózniej to by przeskoczył w pozycjach tak jakl to zrobił Vettel


avatar
Skoczek130

05.07.2015 15:54

0

Znakomity start Williamsa i pierwsza połowa wyścigu - później jednak odczuli brak konkurencyjności w stosunku do Merca, zwłaszcza na mokrym torze. I na koniec "nie zawiedli" i skopali strategię, co lubi im się zdarzać. Graty dla Vettela Alonso za wykorzystanie szansy. :)) W przypadku Raikkonena przypomina mi się GP Malezji i skopana strategia w ten sam sposób - zbyt wczesny zjazd do boksów. ;] Tym razem jednak w razie przerwy na pewno nie wyszedłby z bolidu i poszedł po loda i colę. ;) Nie ta pozycja i nie to szefostwo, co kiedyś... ;]


avatar
fan massy

05.07.2015 15:59

0

6. MasterKimi. Pewnie nie zobaczyłes że to Vettel najpierw wyprzedził Rai na torze a potem dopiero zjechał do boksu


avatar
KowalAMG

05.07.2015 16:00

0

House farta to miales ty, ze cie ktos na swiat wypuscil , Lewis doskonale kontrolowal wyscig od zjazdu w boksie dobrze , ze zawalili start bo przynajmniej toczyla sie walka oby wiecej takich wyscigow X)


avatar
magic942

05.07.2015 16:01

0

@1 @6 Tak się składa, że przed zjazdem Raikkonena Seb był już przed nim i prezentował lepsze tempo.


avatar
slaw771

05.07.2015 16:01

0

no bardzo ciekawy wyscig ,no i wreszcie punkcik alonso


avatar
narya

05.07.2015 16:01

0

15. fan massy Raikkonen zjeżdżał do boksów, dlatego nie walczył tylko przepuścił Vettela.


avatar
FanRosbergaBC

05.07.2015 16:01

0

Nie no nie wierzę, strategia dla Kimiego to jakaś porażka, nie wiem dlaczego taką decyzję podjęto, po za tym większe ryzyko powinien ponieść kierowca który jest za swoim partnerem wyścigowym, dlatego to Vettel jak dla mnie przyjąć bardziej agresywną strategię a nie Raikkonen. Williamsy - no cóż, nie wiem kto w tym zespole jest strategiem, ale powinni ich dosłownie wywalić, który to już wyścig Williams przegrywa w aleji serwisowej? Ja - nie mając żadnych danych przed sobą, dobrze wiedziałem że jeżeli Willams zjedzie jako drugi, to przegra ten wyścig. Co do Rosberga i Hamiltona, Rosberg przed zmianą na przejściówki odrobił aż 8 sekund w zaledwie 3-4 okrążenia do Hamiltona, gdyby Hamilton zjechał okrążenie później mógłby przegrać wyścig. Po zmianie na przejściówki po wyjechaniu z pit-stopu Rosberg znowu tracił 9 sekund - i szansę na walkę.


avatar
Ansekran

05.07.2015 16:02

0

Wyścig bardzo dobry,jak za czasów Formuły sprzed kilku lat,sporo walki i do tego deszcz. Byłem szczęśliwy,gdy po raz pierwszy od długiego czasu jechali na czele stawki inni kierowcy niż Mercedesa :D . Szkoda Williamsa, bo pogoda zweryfikowała ich tempo, natomiast brawa dla Vettela,który dzięki zespołowi i solidnej jeździe okazał się cichym bohaterem wyścigu. Rozczarowała i to za mało powiedziane strategia Ferrari dla Raikkonena.


avatar
fan massy

05.07.2015 16:05

0

Jak zaczeło padać Seb miał lepsze tempo od Raikkonena. Ale tak i tak Kimi był troche szybszy w ten weekend. Podobnie może być na Hungaroringu i na Spa bo Kimi lubi takie tory


avatar
lewgayis

05.07.2015 16:06

0

psychol jak wygrywa to od razu leci do Rosberga, a jak tylko jest drugi to najpierw szuka winnych, teorii spisowych, a na końcu dochodzi do wniosku że to wszystko przez to że jest czarny! idiota


avatar
Ananas

05.07.2015 16:09

0

Statystyki 38. wygrany wyścig Lewisa Hamiltona 79. podium Lewisa Hamiltona 35. podium Nico Rosberga 72. podium Sebastiana Vettela


avatar
KowalAMG

05.07.2015 16:09

0

Lewgays DLA CIEBIE RASITO BAN I WYPIE....J Z TEGO PORTALU zdziecinialy psycholu .. przynajmniej wygral w rownej walce


avatar
lewgayis

05.07.2015 16:10

0

Usunięty


avatar
lewgayis

05.07.2015 16:11

0

@25. KowalAMG równej, gdyby nie stratedzy i deszcz to byłby co najwyżej 3


avatar
rivaldo10

05.07.2015 16:13

0

do fanamasy kup sobie lizaczka i pocyckaj bo jak czytam twoj komentarz to widac ze zerowki dzieciaczku nie skaczyłes a twoj rozum jest mniejszy niz sikorka :) tak sie składa ze vettel wyprzedził kimiego tylko dlatego ze fin zjezdzał własnie w tym miejscu na wymiane opon


avatar
fanAlonso=pziom

05.07.2015 16:14

0

wyścig najlepszy jak do tej pory w tym sezonie, ciekawe że na sky pieją z zachwytu że to ham decyzja o zmianie na przejściowe kiedy podczas relacji ted sam mówił że jak opuścił swoje stanowisko zaczęło mocniej padać czyli raper szczęścia


avatar
lewgayis

05.07.2015 16:14

0

Usunięty


avatar
motoxj

05.07.2015 16:18

0

Bardzo ciekawy wyścig oby więcej takich. Szkoda tylko że mieliśmy kolejny dublet Merca


avatar
Blazefuryx

05.07.2015 16:18

0

23. Niezły komentarz, zabawny i paradoksalnie, bardzo dokładnie oddaje rzeczywistość. KowalAMG jest jedną z tych osób, które już dawno powinny mieć bana na tym portalu, na ironię, sam o tym wspomina w kontekście innych osób.


avatar
sholder

05.07.2015 16:20

0

@9 - tak samo jak Hamilton w Monako, ale ludzie oczywiście psioczyli na Merca. To, jak Williams wybitnie rozwala sobie wyścig strategią to wręcz poezja.


avatar
KowalAMG

05.07.2015 16:25

0

Sa granice i granice a rasizm powinien byc niszczony blazefuryx wiec sobie odpusc bo nie najedzam kierowców za ich kolor skory albo wiare tylko zachowanie .


avatar
Vendeur

05.07.2015 16:27

0

@1, Skoro Bottas był taki szybki, to ciekawe dlaczego nie dał rady wyprzedzić Massy... A w drugiej części wyścigu zaczął znacznie odstawać już. Zasłużone zwycięstwo Hamiltona, szkoda jedynie, że Williamsy potem tak zostały, 2 miejsce należało się Massie.


avatar
Jahar

05.07.2015 16:30

0

@sholder Może to dlatego, że ludzie szukają bohaterów w wyścigu a gdy oni nie okazują się nieomylnymi to łatwiej poszukać winnego nie pokazując go z imienia i nazwiska. Moim zdaniem Mercedes w Monaco popełnił błąd biorąc całą winę na swoje barki tym bardziej, że Hamilton dopytywal wtedy o zjazd i było to transmitowane. Dzisiaj pewnie Kimi chciał zmniejszyć ryzyko i dlatego zjechał jednak szczęście się do niego nie uśmiechnęło. Był szybszy od Vettela a jednak jest okrążenia z tyłu. To tylko pokazuje jego pozycję w F1 i Ferrari.


avatar
Sasilton

05.07.2015 16:31

0

34.KowalAMG Blokuj po prostu takie osoby. Ja czasami połowę komentarzy mam po ukrywanych.


avatar
elin

05.07.2015 16:33

0

Kimi powiedział, że decyzja o zmianie opon była jego. Co nie zmienia faktu, że kierowca sugeruje ... ale ostateczną decyzję podejmuje zespół.


avatar
szoko

05.07.2015 16:48

0

Jestem kibicem Kimiego i ubolewam nad jego jazdą.Ostatnio jezdzi tak zachowawczo jakby się bał,nie chcę już porównywać go do ciot.Jak ma warunki idealne to jeszcze daje radę ale tak jak dzisiaj tylko zaczęło kropić i już go Vettel miał.Nie wiem co ma taki wpływ na jego jazdę.


avatar
docent

05.07.2015 16:58

0

@39 ty pewnie należysz do tych zawistnych polaczków, przeczytaj sobie komentarz @8


avatar
nonam3k

05.07.2015 16:58

0

Massa spartolil wygrana williamsowi . Gdyby puścił botasa który mial zdecydowanie lepsze tempoo to ten zdolalby odjechać na pare sekund i nie zostal by wyprzedzony w boksach. Mercedes mial slabe tempo i spokojnie dojechalby na 1 miejscu.


avatar
docent

05.07.2015 16:59

0

zamiast @39 miało być @36 sorki :)


avatar
Polak477

05.07.2015 17:02

0

38. elin Ale zespół nie wie jak jest faktycznie na torze :). Mercedes w czasie wyścigu pisał, że mogą się opierać tylko o "zeznania" kierowców, bo na pit-lane jest sucho, więc nie mają pojęcia jakie są warunki na reszcie toru. Fakt jest taki, że całe Ferrari dzisiaj zawaliło, od kierowców, aż po inżynierów. Niestety silnik Ferrari widać dalej sporo odstaje i Ferrari wcale nie jest cudem techniki tylko mniej więcej na poziomie sprzed roku - z dodanymi kilkoma konikami. Zaskoczył mnie Vettel, na początku jechał bardzo słabo, a kiedy spadł deszcz, nagle zamienił się w jednego z najszybszych kierowców na torze. Bottas pokazał, że nie ma jaj, kiedy Vettel na tych samych oponach odrobił do niego 4s w jednym okrążeniu, a Williams chyba chce w końcu dostać miano najbardziej frajerskiego zespołu ;). Chociaż ze względu na Ferrari mi to odpowiada.


avatar
housepl

05.07.2015 17:06

0

@lewgayis ZGADZAM SIE W 100%, Ten typ ma coś z głową, może od tego sznura złota na szyi.


avatar
marek007

05.07.2015 17:29

0

Lew-gej to idiota i nie warto z nim dyskutować....Lewis zasłużył na wygrana i wygrał dostał brawa od swoich fanów i to że taki czy sraki baran coś na niego napisze to tego nie zmieni.


avatar
Nowicjusz

05.07.2015 17:38

0

Na 2 okr. przed zmianą opon raper tracił po 3 sekundy do Rosberga. Wygrał tylko dlatego że zmienili mu opony 1 kółko szybciej niż Nico. Raper niech dziękuje Laudzie i Toddowi że go forsują. A i Vettel jak zwykle dziecko szczęścia. Ten to ma dar.


avatar
silvestre1

05.07.2015 17:43

0

Wyścig mógł wyglądać całkiem inaczej i to nie tylko z powodu deszczu. Połowa dystansu, to trochę nieudolne próby wyprzedzenia Massy w wykonaniu Bottasa i mądra jazda Hamiltona. Frank Wiliams robił "dziwne" miny i pewnie dla tego runęła cała strategia zespołu. Pozostali tylko na tym zyskali. Potem był tradycyjny wyścig z okazji zmiany kół, co przeważnie miesza szyki bukmacherom i dodatkowa atrakcja w formie przelotnego deszczu. W sumie przyjemne oglądanie skutecznie zakłócane przez Panów Komentatorów - jednemu z tych emocji zapaliły się czerwone kontrolki (w wiadomym miejscu) ale sorry - takie czasy...


avatar
fanAlonso=pziom

05.07.2015 17:52

0

a kto w ogóle komentował ? bo pewnie borowczyk w Mikołajkach


avatar
elin

05.07.2015 17:54

0

@ 43. Polak477 Dlatego ja obwiniam cały zespół, .... łącznie z kierowcami ;-), ale nie zgadzam się, że tylko Raikkonen ponosi winę za ( błędną ) zmianę opon. Nawet jeśli w pit-lane było sucho, to pracuje tam " kilka " osób, które monitorują cały tor i mają wgląd w dane z każdego jego fragmentu. Odczucia kierowcy, nawet jeśli najważniejsze, jednak nie tylko je powinien brać pod uwagę zespół podejmując ostateczną decyzję. Zaryzykowali wzywając Raikkonena na zmianę opon ... mogło się opłacić, gdyby mocniejszy deszcz spadł wcześniej, ale nie udało się. Z jednym kierowcą idealnie trafili w strategię, z drugim przegrali. Co do reszty - to się zgadzam :-). Chociaż mnie jednak szkoda Williamsa. Dzisiaj zasłużyli na podium bardziej, niż Ferrari ... przynajmniej w " suchej " części wyścigu.


avatar
elin

05.07.2015 17:56

0

@ 48. fanAlonso=pziom Jędrzejewski i Sobierajski


avatar
versus666

05.07.2015 17:58

0

A może taka strategia jest Ferrari by w taki sposób pozbyć się Kimiego potem Maurizio powie że Kimi miał szanse ale jej nie wykorzystał, proste myślenie reszta rozejdzie się po kościach!


avatar
orto

05.07.2015 18:03

0

@43. Polak477 - Bottas ma jaja ale nie miał opon i dlatego VET go wyprzedził z taką przewagą prędkości.


avatar
jogi2

05.07.2015 18:40

0

Vettel poraz enty. ..więcej szczęścia niż umiejętności ...do tego start ze środka stawki to dla nigo wyzwanie i problem z odnaleźeniem się.


avatar
rbej

05.07.2015 18:50

0

Kolejny żałosny polaczek nie potrafiący pogodzić się z faktem że Vetell to świetny kierowca. Przygłupi naród to i ludzie żałośni. Idźcie się leczyć z Waszej zawiści....


avatar
ChrisDeFirenze

05.07.2015 19:26

0

@50 no i było dobrze, głosu Boro może trochę brakuje, ale wpadek, niedopatrzeń itd już nie za bardzo, także Sobierajski mógłby już komentować.


avatar
FanRosbergaBC

05.07.2015 19:36

0

Lepsze wpadki, niż jak przez połowę wyścigu ten komentator się w ogóle nie odzywa.


avatar
Klocuch12

05.07.2015 19:58

0

Komentator obraził Francuza. ŻUL BIANCHI :(


avatar
dexter

05.07.2015 21:04

0

@ 38 elin Kiedy na torze panuja bardzo zmienne warunki atmosferyczne tzn. gdy przykladowo jeden lub dwa sektory toru sa mokre, a trzeci sektor bedzie jeszcze suchy to decyzje o zjezdzie do boksow podejmuje zawsze kierowca. W takiej sytuacji czesto w zespole panuje pewien chaos, poniewaz informacje naplywaja rownoczesnie ze wszystkich stron. Czesto nawet fabryka sie wtraca (tzn. eksperci ktorzy siedza przed monitorami sugieruja pewne rozwiazania). Mimo tego, ze zespol nonstop polaczony jest z roznymi stacjami meteo ktore doslownie w takcie minutowym akualizuja swoje dane zdjec mapy radarowej na ktorej widac opad. Mimo tego, ze zespol wokolo toru rozstawionych ma swoich ludzi ktorzy przez radio polaczeni sa ze stanowiskiem dowodzenia to zaden zespol na swiecie nie jest w stanie w 100% odtworzyc tego co czuje kierowca jadac swoim samochodem w czasie deszczu po torze wyscigowym. I obojetnie, zespol moze posiadac informacje ze w zakrecie „X“, w minucie „Y“ spadlo „Z“ wody na tor - nie odgrywa zadej roli, poniewaz to co Ty czujesz w aucie naciskajac przepustnice wlasna stopa jest najwazniejsze. Tylko kierowca odczuwa kazda drobna wibracje na kierownicy, kazdy najmniejszy uslizg kol, kazda drobna dziure czy nierownosc na torze , kazdy wiekszy podmuch wiatru - szczegolnie pokonujac okrazenia z duza predkoscia autem ktore dysponuje ogromna sila docisku. Nie wiem, czy tutaj ktos moze sobie wyobrazic jak taki bolid jest wrazliwy. Tak samo jak kierowca nie jest w stanie posiadac wiedzy na temat tego co w danym momencie wyprawia konkurencja na torze. Pytanie gdy zacznie padac deszcz brzmi nastepujaco: Trzeba zmienic opone na Inermediates albo mozna na slickach dojechac do konca wyscigu? I tutaj zaden komputer, zadna symulacja, zadna obliczona strategia, zadna prognoza pogody, zadne zdjecie satelitarne nie odgrwa najmniejszej roli. W takiej sytuacji role odgrywa tylko i wylacznie kierowca, poniewaz tylko on moze podjac decyzje czy zjechac lub pozostac na torze. Oczywiscie, pozostanie na torze z pewnoscia jest tez jakims wyjsciem, ale jeszcze raz: decyzje musi podjac kierowca. Kierowca musi sobie zawsze potawic pytanie: jaki czas mozna na danej mieszance w takich a nie innych warunkach wykrecic? Problem w Silverstone jest taki, ze tor jest bardzo dlugi i w momencie gdy kierowca minie wjazd do boksow to musi pokonac jeszcze ok. 5,9 km. Jesli teraz przykladowo sie rozpada to mozna miec prawdziwy problem, a dodatkowej rundy na slickach nikt nie chce ryzykowac. Trzeba kalkulowac ile czasu w suchych miejscach na torze mozna jeszcze z okrazenia wycisnac. Dodatkowo w takiej sytuacji dochodzi problem 2 samochodow na torze i tutaj zespol musi sie zdecydowac czy odprawic 2 samochody jednoczesnie albo sciagnac jednego po drugim. Zespol musi obserwowac jaki czas na danej mieszance wykreca konkurencja. Co bedzie gdy nagle przestanie padac? Takze, zmiana opony slick na przejsciowe nie jest taka latwa i zawsze bedzie pewna loteria. Nie wolno tez nigdy zapomniec ze roznica miedzy bolidami na tych samych oponach na mokrym torze moze byc kolosalna, poniewaz auta roznia sie sila docisku a kierowca dodatkowo podczas jazdy moze przestawic silnik na inny program i takim sposobem moze wyjsc lepiej z zakretow. Raikkonen dzisiaj zbyt wczesniej zalozyl intermediaty. Mogl spokojnie pierwszy deszcz odczekac jadac dalej na slickach. Tak samo Rosberg, ktory duzo czasu stracil, poniewaz pod koniec wyscigu gdy sie rozpadalo to Nico byl w zlym miejscu na torze - pech. Bez drugiego przelotnego deszczu Nico mial szanse nawet na wygranie wyscigu. Znowu Hamilton wybral perfekcyjny moment aby zjechac do boksow na zmiane opon przejsciowych, mial krotka droge do boksow. Podobnie zreszta jak i Sebastian Vettel. Williams takze zbyt pozno zjechal do alei serwisowej. Zespol mogl przynajmniej jeden bolid troche wczesniej sciagnac na zmiane opon. Jak sie ma 2 samochody w czolowce wyscigu to mozna podjac wieksze ryzyko, poniewaz zespol wtedy ma wieksze mozliwosci - a miejsce na podium dla Bottasa byloby pewne. No, coz takie sa wyscigi... Apropos: Jesli na torze nie ma aquaplaningu (a nie bylo), to jazda w takich warunkach na limicie z pewnoscia tez musi kierowcom sprawiac przyjemnosc. Oczywiscie, trzeba piekielnie uwazac poniewaz jest mokro i slisko, a na Intermediatach nikt nie ma gwarancji ze pozostanie na torze, takze... Z opona Intermediates jest tylko jeden taki problem: opona dobrze funkcjonuje gdy nawierzchnia toru jest mokra. Znowu na suchym asfalcie taka mieszanka bardzo szybko traci zywotnosc. I teraz przykladowo powiedzmy ze znowu zacznie padac deszcz, to taka opona na mokrej nawierzchnie nie bedzie w ogole trzymac. Kimi w sumie jest w troche glupiej sytuacji. Nie dosc ze ma bardzo silnego partnera w zespole, to jeszcze ma czasami pecha. Kimi tez nie jest uwolniony od bledow ktore czasami sam popelnia. W takiej sytuacji czlowiek szybko moze wyladowac ponizej wlasnych oczekiwan. Dodatkowo dochodzi pewna presja ze strony zespolu. Pewne spekulacje ze strony mediow kto w zespole z Maranello w przyszlym roku bedzie siedzial za kierownica bolidu itd. itp. Takze zycie Raikkonena dzisiaj nie jest zbyt przyjemne... Pozdrawiam


avatar
san andres

05.07.2015 21:07

0

@57 Klocuch12 Też to zauważyłem


avatar
andy_chow

05.07.2015 21:26

0

@rbej a Ty niby skąd jesateś z galaktyki Pegaza?


avatar
spiro81

05.07.2015 22:12

0

Czy ma ktos namiary na retransmisje lub gdzie sciagnac calosc ?? Z gory dzieki za info


avatar
Brilliant

06.07.2015 00:03

0

Dlaczego Bottas nie musiał oddawać miejsca Hamiltonowi jeżeli Fin wyprzedził Brytyjczyka na okrążeniu w którym był jeszcze SC? Myślałem ze można dopiero wyprzedzać gdy minie się linie startu....


avatar
elin

06.07.2015 01:05

0

@ 58. dexter " Kiedy na torze panuja bardzo zmienne warunki atmosferyczne tzn. gdy przykladowo jeden lub dwa sektory toru sa mokre, a trzeci sektor bedzie jeszcze suchy to decyzje o zjezdzie do boksow podejmuje zawsze kierowca. " Zgadzam się. Kimi potwierdził, że decyzja o zmianie opon była jego. Ale ... " Zespol musi obserwowac jaki czas na danej mieszance wykreca konkurencja. Co bedzie gdy nagle przestanie padac? " ... właśnie o tego typu dane mi chodzi, które monitoruje zespół. Tak jak napisałeś - " zmiana opony slick na przejsciowe nie jest taka latwa i zawsze bedzie pewna loteria ". W przypadku Sebastiana wszystko zgrało się idealnie. Kierowca przyznał, że cały czas kontaktował się z zespołem i udało się podjąć właściwą decyzję o zjeździe do boksów w odpowiednim momencie. Kimi za bardzo się pospieszył, o 3, 4 okrążenia za wcześnie ... i na tym przegrał. Zastanawia mnie jednak, czy Fin był aż tak uparty ;-) żeby w tym momencie już zmieniać opony. Czy coś nie zadziałało na linii kierowca - zespół, ponieważ teamy informowały swoich zawodników, że pierwszy deszcz nie będzie zbyt intensywny. Dlatego lepiej byłoby nie spieszyć się ze zmianą na opony przejściowe ... Ale - takie są wyścigi, czasem ryzykujesz i możesz na tym wiele zyskać lub stracić ... - a Raikkonen nie ma zbyt wiele szczęścia do trafnych decyzji. " Jesli na torze nie ma aquaplaningu (a nie bylo), to jazda w takich warunkach na limicie z pewnoscia tez musi kierowcom sprawiac przyjemność " Niektórym kierowcom, chyba nawet jazda kiedy jest aquaplaning, sprawia przyjemność ;-). Ale to są już ci najlepsi z najlepszych. " Kimi w sumie jest w troche glupiej sytuacji. Nie dosc ze ma bardzo silnego partnera w zespole, to jeszcze ma czasami pecha. Kimi tez nie jest uwolniony od bledow ktore czasami sam popelnia. W takiej sytuacji czlowiek szybko moze wyladowac ponizej wlasnych oczekiwan. Dodatkowo dochodzi pewna presja ze strony zespolu. Pewne spekulacje ze strony mediow kto w zespole z Maranello w przyszlym roku bedzie siedzial za kierownica bolidu itd. itp. Takze zycie Raikkonena dzisiaj nie jest zbyt przyjemne... " Dla mnie, to cała sytuacja z pierwszego pobytu Kimiego w zespole z Maranello się ( niestety ) powtarza. Ferrari, to historyczny i bardzo wymagający team, gdzie nie ma miejsca na słabszą formę i błędy. Włosi albo kogoś uwielbiają ( jak obecnie zaczyna być z Sebastianem ), albo chcą zmian ... Kimi najlepiej sprawdzał się w " chłodnym " McLarenie, " włoski temperament " zdecydowanie mu nie służy ... Pozdrawiam :-)


avatar
f1

06.07.2015 08:12

0

KowalAMG, nie przejmuj się! Wiadomo, że Hamilton jest najlepszy (dla mnie) Ignoruj takie osoby. :)


avatar
bartexar

06.07.2015 08:24

0

@64. W F1 znajdę Ci 3 lepszych kierowców od Hamiltona.


avatar
Eucliwood

06.07.2015 08:35

0

Dlaczego administracja nie banuje osobników, którzy prowadzą wycieczki osobiste i piszą tylko po to, by sprowokować kogoś?


avatar
Halu13

06.07.2015 10:19

0

Ostatnio połowa komentarzy pod wynikiem wyścigu to utraczka słowna fanobyów oraz krytyków Hamiltona, jedni z nich przeważają w zależności, czy wygrał Hamilton czy Rosberg. Pozdrawiam :D


avatar
Skoczek130

06.07.2015 10:50

0

@dexter - podaj źródła swoich wypocin panie plagiat...


avatar
lewgayis

06.07.2015 12:20

0

hamilton zachowuje się i chce wyglądać jakby wylazł przed chwilą z getta, psi łańcuch na szyi, murzyńskie tatuaże... i te zeszłoroczne psioczenie na plastikowy puchar Santandera, typowe murzyńskie zachowanie... w tym roku panience dali złoty puchar żeby mu pasował do łańcucha i pewnie niedługo zębów.... sodówa uderzyła po przejściu do mercedesa, z normalnego faceta stał się gejobambo psycholem


avatar
berni

06.07.2015 12:24

0

wyscig obnazyl slabosc ferrari. leza jesli chodzi o aerodynamike. williams ich dogonil, nawet RBR ze slabym silnikiem walczyl z nimi jak rowny z rownym. nie ma juz co prawda takiego toru jak silverstone w kalendarzu, ale na wegrzech tez rewelacji nie bedzie, chyba ze beda upaly. reszta torow pol na pol, moze po przerwie wakacyjnej sie cos podciagna, ale jak nie to jedynie singapur i abu dhabi maja szanse powalczyc z mercedesem, moze jeszcze sochi i austin... na monza mieliby moze szanse, ale wyjscie na prosta jest po parabolice i bez dobrego areo tez nie beda mogli nikogo dochodzic, podobnie jak bylo w barcelonie.


avatar
sholder

06.07.2015 12:33

0

@62 - można wyprzedzać po przekroczeniu linii SC, która jest różnie umiejscowiona zależnie od toru, akurat na Silverstone jest dość wcześnie.


avatar
wozzeh

06.07.2015 12:37

0

Witam wszystkich! Minęło trochę czasu zanim zdecydowałem się uaktywnić na tym portalu (czyt. Rejestracja i 1 komentarz). Wiele osób piszę o błędzie Williams'a w kwestii ustawienia po starcie tj. Czy Mas powinien puścić Bot. Natomiast najistotniejsze w tamym momencie wyścigu były pit stopy. Postój ham to tylko 2.4 s, mas aż 3.8, a Bot - 3.2 o ile dobrze pamiętam. Tam rozegrały się roszady w czołówce. Konkluzja jest taka.. Ludzie! Więcej obiektywizmu!


avatar
dexter

06.07.2015 14:41

0

Witaj elin, „Zastanawia mnie jednak, czy Fin był aż tak uparty ;-) żeby w tym momencie już zmieniać opony. Czy coś nie zadziałało na linii kierowca - zespół, ponieważ teamy informowały swoich zawodników, że pierwszy deszcz nie będzie zbyt intensywny. Dlatego lepiej byłoby nie spieszyć się ze zmianą na opony przejściowe ... „ Hehe... az mi woda mineralna sie wylala... (bo na „Sex on the Beach“ to jeszcze za wczesniej). Gdyby Fin nie byl uparty, to z pewnoscia w zyciu nie osiagnalby takiego sukcesu ktorym moze sie dzisiaj pochwalic- to jest pewne jak amen w modlitwie. Mysle, ze Raikkonen jako zawodowy kierowca wyscigowy patrzac na wyniki nie musi sie niczego wstydzic, poniewaz osiagnal w zyciu zawodowym wszystko. Dodatkowo jego popularnosc wsrod fanow Motorsportu i to na calym swiecie jest ogromna. Sam czasami zastanawiam sie co on takiego robi ze ma az tyle zenskich fanow, bo Jensonem Butttonem to on z pewnoscia nie jest [wiem, elin to tylko moje subiektywne zdanie :)] Z pewnoscia Kimi jest autentyczny. Spedzajac czas u wybrzezy Côte d'Azur kilka razy mialem takze mozliwosc odwiedzic ksiestwo Monaco podczas weekendu wyscigowego F1. I tak z ciekawosci chcialem sobie zobaczyc jak wyglada yacht Raikkonena (poniewaz ogolnie nie tylko Motorsport; ale m.in. design mnie takze interesuje). No i tak jak to w zyciu bywa czlowiek spotyka bardzo interesujacych ludzi, szybko nawiazuje kontakt z roznymi osobami i przez przypadek dowiaduje sie ciekawych rzeczy. Ta paczka osobowsci z ktorymi Kimi podrozuje po swiecie (przynajmniej co roku jak sa w Monaco) dziennie przez caly tydzien imprezuja na jego yachcie, a Raikkonen tak jak inni kierowcy spedza noc w hotelu (no, moze oprocz Rosberga i Hamiltona) Tak na boku: Kimi w Monaco przewaznie cumuje w drugim rzedzie (koszt postoju w przystani podczas weekendu F1 wynosi dziennie ok. 30.000 Euro). Mimo tak znanego nazwiska nie jest w stanie zacumowac w pierwszym rzedzie (tam stoja tylko „grube ryby“) No i taki 40 metrowy yachcik gdyby ktos chcial sobie wypozyczyc kosztuje w sezonie dziennie od 25.000-30.000 Euro (ekskluzywnie capitan + stewardessy, ale bez wyzywienia i paliwa na ktore trzeba tez wydac kilka tysiecy Euro, aby zatankowac zbiornik do pelna). Osobom ktore nie sa zainteresowane przykladowo sportem motorowym czy jakims innym biznesem, a planuja powiedzmy tylko jakies zakupy podczas weekendu wyscigowego w Monaco proponuje poszukac sobie inne tzn. lepsze miejsce na tej planecie. Aby przejechac autem z jednej strony Monte Carlo (powierzchnia mniejsza niz polowa Central Parku w Nowym Yorku) na druga strone mozna stracic prawie 2 godziny czasu - to jest czysty horror. I to nie zapominajac ze wiekszosc mieszkancow juz przed weekendem wyscigowym dawno opuscila swoje lokum. Powracajac do sportu Analizujac weekend wyscigowy zespolu Ferrari mozna z pewnoscia powiedziec, ze cala ekipa zmascila troche wyscig. No, ale swiat sie nie zawalil - taka jest dola sportowca zawodowego. Gwarantuje Ci ze po debriefingu z inzynierami sprawa jest odhaczona i nikogo dzisiaj nie obchodzi to co bylo wczoraj. Dzisiaj tak czy siak wszyscy maja w glowie „urlop“. Strata do Mercedesa wynosi ponad 1 sek, takze... W takiej sytuacji kierowca moze stawac na uszach, pace Mercedesa i tak nie utrzyma. Bardziej by mnie interesowalo dlaczego obaj kierowcy Ferrari tak zle wystartowali (problem z oprogramowaniem?). Po restarcie w czasie pierwszej fazy SC, Seba stracil kolejna pozycje w wyscigu. Dopiero w 9 rundzie udalo mu sie 8 miejsce odzyskac. I w tej fazie wyscigu stratedzy Ferrari wykonali dobra prace, poniewaz w rundzie 13 i 14 zalozyli kierowcom nowy komplet twardego ogumienia na auto. Problem polegal na tym, ze pociag z Hamiltonem na czele juz dawno odjechal, a Raikkonenowi brakowalo 14 sek. do szpicy. No i tutaj pogoda z pewnocia odegrala dosc szczegolna role. Seba z Lewisem razem zjechali w tym samym okrazeniu do alei serwisowej aby odebrac opone Intermediates od swoich mechanikow. Szczescie Sebastiana polegalo na tym ze Williams jedno okrazenie pozniej zmienil opony. Trudno dokladnie powiedziec gdzie Kimi popelnil blad, poniewaz wjezdzajac samochodem na Slickach na mokra nawierzchnie rozne mysli chodza Ci po glowie. Nie wiem, jaka byla prowadzona korespondencja radiowa miedzy Raikkonenem a zespolem. To co czlowiek w TV slyszy jest tylko malym procentem calej komunikacji radiowej. Trzeba pamietac ze zespol podczas wyscigu non-stop rozmawia z kierowca. Wazna jest zawsze Twoja aktualna pozycja na torze w odniesieniu do zjazdu z toru. Kierowca nie jest w stanie przewidziec tego czy przypadkiem za trzecim, czwartym albo piatym zakretem mocniej sie rozpada, czy nie. Ale musi podjac decyzje. Dlatego takie warunki atmosferyczne sa zawsze loteria. Raikkonen po swoim drugim stopie w porownaniu do najlepszego czasu stracil prawie 7 sek. na okrazeniu. Dodatkowo zrujnowal sobie opony. Dlatego pozniej gdy drugi raz sie rozpadalo musial zjechac znowu do boksow po nowe Intermediaty. Wazne ze Raikkonen 8 miejsce w wyscigu utrzymal (w porownaniu do pozycji startowej nie stracil zadnego miejsca). Dzisiaj nie odgrywa to wiekszej roli. Przyszlosc Kimiego i tak lezy rekach kierownictwa zespolu. Takze zobaczymy co bedzie dalej... Pozdr.


avatar
Phenom

06.07.2015 15:27

0

68. O co Ci chodzi z tymi plagiatami?


avatar
dexter

06.07.2015 16:12

0

@ 68 Jednak horyzont niektorych anonimowych „jasnych swieczek na torcie“ jest tak plytki, ze rece same opadaja. Twoja zazdrosc i paranoja przebija sufit. Zacznijmy od pytania czy Ty smarkaczu w ogole wiesz ze oszczerstwo (bo tylko tak mozna Twoj komentarz ocenic) jest przestepstwem ktore w kodeksie karnym jest odpowiednio regulowane? - tylko tak dla Twojej informacji abys wiedzial o konsekwencjach. Motorsport w dzisiejszym wydaniu jest dziedzina sportu ktory wymaga koniecznosc doskonalenia i podnoszenia wlasnej wiedzy jesli chce sie zrozumiec o co w tej dyscyplinie sportu chodzi. Sam fakt, ze Ty zadajesz pytanie o „zrodlo“ to juz jest szczyt bezczelnosci i ugruntowuje mnie tylko w przekonaniu ze musisz byc tak pustym leniwym i niezaradnym czlowiekiem ktory nawet nie jestes w stanie samemu czegos sobie poszukac. Nawet trudu sobie nie zadajesz, tylko czekasz na gotowe - powodzenia! Nie wiem, moze musi Cie ktos wziac za raczke, zaprowadzic do ksiegarni i pokazac stoisko zwiazane z Motorsportem? Tam z pewnoscia znajdziesz „zrodlo“ - tylko ze ja ta osoba nie jestem! Masz strony internetowe zwiazane z Motorsportem, fora ktore poswiecone sa tylko temu tematowi. Dzisiaj mozesz sobie sciagnac na iPad'a czy iPhone'a caly Live-Timing kazdej sesji treningowej, kwalifikacji i wyscigu. A jak chcesz miec prawdziwe „zrodlo“ to nie siedz gdzies w zabitej deskami norze, tylko wybierz sie na tor wyscigowy. Wtedy nie bedziesz musial moich wypocin czytac i dodatkowo rzucac wokolo pustymi oszczerstwami. Wystarczy zaprzac dupe i pojechac na tor wyscigowy (w tygodniu czesto zespoly pracuja na torze, a co tydzien sa organizowane rozne wyscigi samochodowe i to w calej Europie). Gwarantuje ze tam spotkasz ludzi z ktorymi mozesz osobiscie porozmawiac na temat „zrodla“. Tam znajdzies osoby ktore wytlumacza Ci na czym polega praca i zakres odpowiedzialnosci inzyniera wyscigowego, mechanika oraz na czym polega praca kierowcy wyscigowego. A jak bedziesz zainteresowany praca (choc,watpie po Twoich wypowiedziach i nastawieniu) to zacznij cos robic w tym kierunku. Wybierz sie studia kierunek inzynieria albo budowa maszyn-technika budowy pojazdow w sportach motorowych. Postaraj sie o prace (na samym poczatku na zasadzie praktyki) w juniorskich seriach wyscigowych. Wtedy, nie bedziesz musial od kogos wymagac „zrodla“, tylko bedziesz posiadal wiedze oparta m. in. na wlasnym doswiadczeniu. Firmy non-stop szukaja utalentowanych ludzi. Albo, zrob cos innego w zyciu, tylko nie pisz oszczerstw do innych ludzi bez zadnych dowodow. Ale, jak bedziesz tak podchodzil do tematu jak tutaj - uwierz mi, ze szybciej dostaniesz kopniaka w dupe nim sie na piecie obrocisz. Ze ja jeszcze musze sie z tak ograniczonym dzieckiem uzerac... przeciez to nie jest normalne!! Widocznie komus musi dupe tak mocno sciskac ze bezpodstawnie narusza prawo innej osoby. Dla takich internetowych anonimowych osobnikow bez tozsamosci caly swiat wszystkiemu jest winny, kazdy bedzie podejrzany. Juz kiedys napisalem ze skojarzenie nasuwa sie mi sie jedno - „kibolstwo intetnetowe“. W sumie puste komentarze tego pajaca powinny mi byc obojetne, ale gdy permanentnie zaczyna wprowadzac innych w blad, swoimi chorymi falszywymi teoriami spiskowymi opartymi nie wiem na czym - to moja miarka jest przekroczona. Mi jest wstyd za Ciebie! Niech tutaj moderator zrobi porzadek, bo ja w taka dziecinade nie mam zamiaru sie dlugo bawic. @Phenom Ten czlowiek musi widocznie byc na cos "chory". Raz mu napisalem w komentarzu ze nie ma zadnego pojecia o czym pisze, ze potrafi tylko kazdego przedsiebiorce, sportowca lub osobe ktora odniosla zyciowy sukces nazwac zlodziejem. Ze jest uzytkownikiem ktory pdejrzewa wszystkich, nawet potrafi pod tematem sportowym wmieszac politykow. Nie ma znaczenia na jaki temat bedzie dyskusja, on bedzie zawsze szukal podwojnego dna. To jest czlowiek ktory sam pisze ze dla niego Motorsport nie jest sportem. Wystarczy poczytac jego komentrze na tym forum, same puste hasla bez zadnej argumentacji - takze, o kim tu mowa!


avatar
ego1

06.07.2015 16:32

0

oj!williams williams tak przewalić wyścig szkoda mi ich a vettelek jak zwykle więcej szczęścia niż jego słabej jazdy


avatar
dexter

06.07.2015 16:40

0

I jeszcze jedno, ja mu i tak moich "zrodel" nie podam. Co, mam mu zaprezentowac zbior prywatnych limitowanych wlasnych ksiazek? Gdzie jeden egzemplarz kosztuje kilka tysiecy Euro? Za chwile, ten "chory" czlowiek bedzie zadal moj prywatny adres, albo konto bankowe. Powiem tak, jesli ktos koniecznie chce "zrodla" i interesuje sie Motorsportem to najlepiej aby ktos juz podczas studiow zaczal cos robic w tym kierunku. Mozna zaczac np. juz w juniorskich seriach pracowac na zasadzie praktyki i tam pierwsze doswiadczenie zebrac. Np. w VLN dlugodystansowych mistrzostwach na Nürburgringu mozna sprobowac, tam przewaznie zespoly poszukuja mlodych inzynierow. Tak samo mozna probowac w ADAC Formel Masters, Deutsche Formel 3, Formel 3 Euroserie, albo w Formel 3 Europa Cup - tam juz jest troche trudniej sie dostac. Ale najwazniejsze jest to, aby wejsc jak najwczesniej jak to tylko jest mozliwe w swiat Motorsportu, pozniej z biegiem czasu mozna swoje kwalifikacje zwiekszac, pracowac na coraz bardziej odpowiedzialnych stanowiskach, zbierac doswiadczenie a po pewnym czasie mozna wyladowac w DTM czy w F1.


avatar
elin

06.07.2015 17:57

0

Witam dexter " Hehe... az mi woda mineralna sie wylala... (bo na „Sex on the Beach“ to jeszcze za wczesniej). Gdyby Fin nie byl uparty, to z pewnoscia w zyciu nie osiagnalby takiego sukcesu ktorym moze sie dzisiaj pochwalic- to jest pewne jak amen w modlitwie. " No nie ... o tej porze dnia, chyba faktycznie lepsza woda mineralna ;-). Ale bez obawy, wiem, że aby dojść do tego co Raikkonen, potrzeba dużo uporu, wyrzeczeń, konsekwencji i ciężkiej pracy. Bardziej chodziło mi o tę konkretną sytuację ze zmianą opon - czy była to wspólna decyzja Kimiego i jego inżyniera po konsultacji ( jak w przypadku Vettela ) , czy bardziej tylko Fina, który uparł się, że " sam wie najlepiej, co ma robić " ... Niestety jak dokładnie było, chyba się już nie dowiemy. " Mysle, ze Raikkonen jako zawodowy kierowca wyscigowy patrzac na wyniki nie musi sie niczego wstydzic, poniewaz osiagnal w zyciu zawodowym wszystko. Dodatkowo jego popularnosc wsrod fanow Motorsportu i to na calym swiecie jest ogromna. " Hmmm ... czy osiągnął w życiu zawodowym wszystko ? ... Tak i Nie. Tak - bo zdobył upragniony przez wszystkich kierowców tytuł. Jest mistrzem świata i miał możliwość jeździć dla najlepszych teamów tego sportu. Nie - bo zawsze mogło być jeszcze lepiej ... :-). Kimi raczej już nie zdobędzie kolejnego tytułu i nie pobije wielu rekordów, które mają na swoim koncie, choćby Schumacher, czy Vettel. Dla mnie osobiście najbardziej szkoda, że nie udało się Raikkonenowi zostać mistrzem jeszcze w McLarenie. Co do jego popularności wśród kibiców, to chyba trochę " ironii losu " - Kimi jest jednym z kierowców, którym najmniej zależy na zainteresowaniu fanów, a jednak ma ich najwięcej. Może dlatego, że jest bardzo wyrazistą osobowością i nie zmienia się, by komukolwiek się przypodobać. Jedni Go za to uwielbiają, inni uważają za gbura. " Sam czasami zastanawiam sie co on takiego robi ze ma az tyle zenskich fanow, bo Jensonem Butttonem to on z pewnoscia nie jest [wiem, elin to tylko moje subiektywne zdanie :)] " W bardzo, bardzo, bardzo ... dużym skrócie - osobowość :-). " Dzisiaj nie odgrywa to wiekszej roli. Przyszlosc Kimiego i tak lezy rekach kierownictwa zespolu. " Obawiam się, że jednak trochę odgrywa ... Nie wiem, może decyzja o przyszłości Kimiego w zespole jest już podjęta, tylko My jeszcze jej nie znamy. Ale jeśli nie, to raczej takie wyścigi jak ostatnio i wczorajszy błąd przy zmianie opon, niestety nie pomagają Finowi ... PS: Dobrze wiedzieć, takie informacje " zza kulis " F1, jak napisałeś o Monako. Przyznam, że mnie to bardzo ciekawi, więc pisz proszę jak najwięcej. I nie daj się sprowokować w niepotrzebne dyskusje. Kilka lat na tym forum już się znamy ( piszemy ) i zawsze masz informacje bardzo fachowe, sprawdzone i szczegółowe. Dla tych, którzy chcą wiedzieć jak najwięcej o F1 - i na tym to forum powinno się opierać. Szkoda tylko, że ostatnio coraz mnie tutaj takich wpisów, a coraz więcej " dowalania " sobie nawzajem i wyzwisk. Pozdrawiam


avatar
f1

06.07.2015 18:57

0

@65. bartexar Dla mnie jest najlepszy. Dla innych najlepszym kierowcą jest np. Vettel czy Alonso.


avatar
Blazefuryx

06.07.2015 19:43

0

75. W tym wypadku prędzej zastosowanie znalazłby kodeks cywilny i art. 24 dotyczący naruszenia dóbr osobistych, niż kodeks karny i skończyłoby się co najwyżej na przeprosinach. Nie przesadzajmy z tym straszeniem. :-)


avatar
mpawlok

06.07.2015 21:14

0

KowalAmg Mimo że się nie zgadzam lewgayis i uważam że Hamilton to jeden z lepszych kierowców w stawce to wydaje mi się że nie napisał nic rasistowskiego, on tylko przytoczył słowa samego Lewisa z 2011,kiedy po GP Monako dziennikarze zapytali go dlaczego został juz pięciokrotnie ukarany, on zażartował: "Nie wiem, może dlatego że jestem czarny? "


avatar
Skoczek130

07.07.2015 09:37

0

@dexter - stary, robisz wypracowania, a nie komentarze. I często wykorzystujesz wiedzę, którą musiałeś skądś pozyskać. Stąd mój komentarz. Większość twoich komentarzy to zwykła paplanina... ;]


avatar
Halu13

07.07.2015 10:32

0

@82 Twoje za to wartościowe ;P Niektóre na pamięć umiem " Jedynym zwycięzcą sezonu jest W05", " Mistrzem w sezonie 2014 został Daniel Ricciardo" " W takim sprzęcie wygrałby każdy" itd. Mówisz dexterowi o paplaninie, a powtarzasz po 5X swoje sentencje pod artykułami.... ;p Bez spiny.


avatar
Skoczek130

07.07.2015 15:25

0

@Halu13 - z kimś mnie chłopcze pomyliłeś... ;]


avatar
Moria

07.07.2015 16:47

0

82. Skoczek130 Pisz za siebie. Jeden komentarz dextera jest wart setki Twoich. Bez obrazy, ale czepiasz się żeby tylko coś napisać.


avatar
Halu13

07.07.2015 18:34

0

Skoczkowi najzwyczajniej nie pasuje, że komentarze dextera cieszą się dużym uznaniem. Jak można zauważyć, pod wieloma artykułami skoczek wprost odnosi się do komentarzy innych, których tok myślenia mu nie odpowiada( opinię innych uważa za bzdury) i próbuje prostować im ścieżki dodając słynne {...} na końcu swych wywodów. Prawdopodobnie uważa się za jedynego uświadomionego w coraz węższym gronie komentujących. Problem w tym, że uwazasz za w porządku oczernianie dextera o plagiat, nazywanie wdających się z Tb w dyskusję" gimbami, trollami itd" ( przykładowo Kowala- ok, nie zachowuje on pewnych norm w swoich wypowiedziach, lecz mogłoby się obejśc bez pewnych określeń- każdemu należy się szacunek) Dla wyjaśnienia, nie jestem żadnym jego obrońcą, to przykład. Budując skoczku swój mit boskości należy także zwrócić uwagę na swoje wady, a nie tylko wytykanie ich( w przypadku dextera bezpodstawnie) innym. Nie oczekuje niczego, bo i tak wiem, że napiszesz, że kogoś pomyliłem, o niczym nie wiem, tak tak tylko Ty wszystko wiesz. Spodziewam się jakiegoś nowego określenie dla mnie za zwrócenie uwagi i prawienie kazań boskiemu skoczkowi, wymyśl coś nowego oprócz chłopcze, może niereformowalny troll? Pozdrawiam, więcej sie nie będę udzielał, aby nie zakłocać skoczkowi konwersacji na tym forum, nadal będziesz działał wielu userom na nerwy. PS. Dodaj słynne {... ;) } Bez odbioru


avatar
luk676

07.07.2015 22:16

0

Zastanawia mnie kim jest pan Dexter. Jego wiedza o autosporcie jest imponujaca, i podejzewam ze jest to osoba znana z mediow. To samo sadze o panu piszacemu pod nickiem; Devious.. Pozdrowienia dla wszystkich sympatycznych userow.;)


avatar
f1

08.07.2015 06:40

0

"Bez odbioru". xD Kurde co więcej powiedzieć? Wyścig był świetny, a Panowie wyżej (Dexter itd) wszystko ładnie opisali. :) Warto mieć kogoś takiego na forum, bo można sobie poczytać coś więcej na temat F1. Liczę jedynie na to, aby Lewis utrzymał swoją formę do końca sezonu. Alonso w punktach. Wreszcie! :D Williamsy zaskoczyły mnie całkowicie, bo nie spodziewałem się tego, że tak wystartują. Myślałem tak sobie, że w tamtym sezonie dobrze startowały, ale w tym już nie zbyt im to idzie. Jednak pokazali, na co ich stać. Jednak Williams nadal źle prowadzi się w deszczu, co utrudnia sprawę kierowcą, ale myślę, że sobie poradzą. Bez odbioru!


avatar
f1

08.07.2015 06:51

0

P.S - Dexter, można z Tobą się skontaktować za pośrednictwem jakiegoś innego forum? Mam na myśli prywatną wiadomość, bo niestety na tej stronie czegoś takiego nie ma. :c


avatar
Skoczek130

08.07.2015 08:28

0

Tak to jest, jak ktoś siedzi na angielskich stronach i nie robi nic innego, niż "siedzenie w F1"... Każdy wówczas byłby guru... ale nie ma na to czasu, bo większość ludzi pracuje - za "obcykanie F1" nikt nie zapłaci, chyba że faktycznie ktoś jest dziennikarzem sportowym.


avatar
6q47

08.07.2015 15:47

0

Czytam i własnym oczom nie wierzę. @Skoczek Tylko przeczytaj spokojnie i nie wyciągaj pochopnych wniosków. Dlaczego? Zerknij na stare nicki i popatrz sobie - od jakiego czasu Oni nie piszą na tej stronce? Czy brak tych osób jest nic nie znaczace? A dajmy na to ktoś taki jak @dexter przestaje pisać, tak jak @Jacu, @beltzaboob, @Marti - w jej przypadku pożegnała się z Nami dziekując za współnie spędzony czas, @devious czy też inni jak chociażby wiecznie "kolorowy" @dziarmol@biss... to co Ci pozostanie do komentowania? Wiem - w pewnym sensie obrażam wszystkich innych userów, bardziej wrażliwych przepraszam za te słowa - że niby są nieciekawi w swoich wpisach, ale ja nie mówię o "żelaznych wyborcach" Pasji, mówię o tych, którzy są niemal niezbędni z wiadomych względów. Ja nie wnikam skąd @dexter wie to czy tamto. On pisząc swoje teksty przekazuje fakty. Nie przeszkadza mi absolutnie nawet to, ze czasami cos powtórzy. Bo niby dlaczego nie ma powtórzyć czegoś, co jest przydatne dla "nowych" zalogowanych? Szczególnie młodych wiekiem, kiedy nie ma sie kasy na kupowanie czasopism, czy też czasu na śledzenie wszystkich wiadomości ze względu na chłonięcie wiedzy:) A że On chce się dzielić swoją wiedzą? Za darmo? Poświęcając swój cenny czas? Weryfikując (czas) analizowany temat przed wrzuceniem do sieci? W dodatku nie kłamiąc i klucząc? Tu nie chodzi o jakiegos guru. Toż to czysta przyjemność obcować z F1 nawet w tych trudnych czasach, kiedy nie wszyscy kierowcy i zespoły realizuja swoje cele... a że przy okazji można sobie przyjemnie poczytać nieco dłuższe teksty? Czy to sprawia komuś ból? Mnie nie. Pozdrawiam wszystkich.


avatar
Skoczek130

09.07.2015 08:02

0

@6q47 - witaj - szanuję tych, którzy wypowiadają się całkiem fachowo i rzetelnie. Ale też są granice. Pzdr :)


avatar
adrian1313

09.07.2015 16:04

0

ot i cały skoczek - zmienił już retorykę, pod naporem (niezwykle kulturalnym) wielu, ale żeby przeprosić i przyznać się do błędu - co to, to nie :P


avatar
ChrisDeFirenze

09.07.2015 19:39

0

Pozostaje tylko przypomnieć, że w prawym górnym rogu każdego komentarza jest przycisk "Ignoruj". W razie jakby ktoś przekraczał czyjeś możliwe do przyswojenia granice fachowości i rzetelności ;) "Pzdr"


avatar
dexter

11.07.2015 13:00

0

@ @f1 Z pewnoscia tak jak piszesz: bardzo ciekawy wyscig. Byla walka na torze, kierowcy popelniali bledy, z punktu strategicznego zostaly popelnione taktyczne bledy, warunki atmosferyczne sie zmienialy - takze bardzo „kolorowy“ wyscig. Generalnie mowiac aby wygrac na takim torze jak Silverstone kierowca musi dysponowac autem ktore swietnie wychodzi z szybkich i wolnych zakretow. Auto musi byc dobre pod wzgledem aero. Start Williamsa byl faktycznie bardzo dobry. I to nie jest tak ze kierowca wciska pedal gazu do konca i jak jezdziec bez glowy na slepo pedzi do przodu. Kiedys o tym juz pisalem, ze kierowca wyscigowy siedzac przed startem za kierownica swojego samochodu ma pewien plan ktory probuje zrealizowac. Chodzi o to, ze na torze wyscigowym czesto kluczowym zakretem nie jest powiedzmy zakret nr. 1 tylko zakret nr. 2, albo nawet nr. 3. W takiej sytuacji w odpowiednim miejscu trzeba miec dobrze upozycjonowany bolid. Trzeba wiedziec w ktorym miejscu zaatakowac aby w nastepnym zakrecie byc po wewnetrznej stronie, wypracowac sobie przewage i takim sposobem skasowac przeciwnika. Kierowca ma zawsze rozne scenerie w glowie. Nie wiem dokladnie ktory to byl zakret, ale Bottas w pewnym momencie bedac z przodu odpuscil i zostawil Lewisowi zbyt mocno otwarte drzwi. Gdyby tam pojechal innym tzn. defenzywnym torem jazdy to Hamilton bylby bez szans. Dopiero po restarcie gdy Hamilton popelnil blad, Bottas fajnie zaatakowal. Zawodowiec ktory ma opanowane wszystkie tricki do perfekcji prowadzac w wyscigu potrafi tak madrze blokowac linie jazdy, ze jadac za kims takim nawet szybszym autem kierowca nie bedzie potrafil wyprzedzic. W takiej sytuacji trzeba sobie rozpracowac rywala na torze. Jadac za kims kilka okrazen kierowca dokladnie wie w ktorym momencie rywal zaczyna dohamowywac, wie kiedy naciska na gaz, jakie popelnia bledy. Na torze kierowca musi byc cierpliwym, a reszta jest tylko kwestia czasu i mozna skasowac przeciwnika. Zaleznie od mozliwosci silnika inzynierowie moga tak ustawic silnik aby kierowca mogl sobie w kluczowych miejscach regulowac moc podczas jazdy. Np. w miejscu w ktorym mozna wyprzedzic, czy podcas restartu gdzie czasami trzeba dysponowac wieksza moca silnika. Kierowcy Mercedesa podobnie jak ich koledzy po fachu z Ferrari nie mieli dobrego startu. Nie wiem, podczas procedury startu kierowca moze miec (ale nie powinien) rozne problemy np. z obrotami (trzeba pamietac ze pedal gazu w F1 jest sterowany elektronicznie i tutaj jak cos nie jest dobrze dostrojone moga pojawic sie problemy). Wiele zalezy od ustawien sprzegla, od tego jak sprzeglo lapie, jak kierowca puszcza sprzeglo, od nawierzchni toru, od tego czy pole startowe posiada dobry grip itd. itp. Same kamyczki w asfalcie na roznych torach wyscigowych maja inna forme: moga byc owalne lub bardziej ostre. Asfalt moze byc agresywny lub bardziej lagodny. Wazne jest zawsze aby kola w miejscu sie nie krecily. Ogolnie mowiac dla strategow zespolu ktorzy posiadaja swoje 2 samochody na szpicy wyscigu sytuacja jest zawsze duzo lepsza, poniewaz wtedy praca stratega polega na tym aby wykonac dobra zmiane opon i uwazac aby zawodnicy z wlasnego zespolu sobie nie wjechali wzajemnie w droge. A jak sie ma pomieszane swoje samochody na torze powiedzmy: 1 i 3 albo 2 i 4 to sytuacja jest juz bardziej skomplikowana. W takim przypadku zespol czesto stosuje metode undercut (pozniej na swiezych oponach mozna nadrobic czas). I tak tez Mercedes postapil z Hamiltonem ktory zostal sciagniety do alei serwisowej - w tym przypadku undercut zostal przeprowadzony na Bottasie. Najwazniejsze jest zawsze aby po zastosowaniu metody undercut kierowca wyjechal na tor i posiadal wolny tor jazdy, poniewaz tylko wtedy kierowca moze calkowicie wykorzystac potencjal swiezego ogumienia i nadrobic czas. W pierwszym stincie Bottas byl szybszy od Massy. Felipe fajnie blokowal Bottasa, problem w tym ze taka zabawa kosztuje zawsze drogocenny czas (opony podczas takiej jazdy sie szybciej zuzywaja). A Mercedes sie cieszyl, poniewaz mogl z taktycznego punktu widzenia odczekac, przyjrzec sie co robi przeciwnik. W takiej sytuacji na torze stratedzy z pewnoscia kalkulowali rozne rzeczy. Gdy dwaj kierowcy jednego zespolu walcza przez dluzszy czas ze soba na torze, to opony zawsze dostaja w kosc. A tam gdzie dwoch sie bije, trzeci korzysta. Gdyby przykladowo Williams zjechal wczesniej do boksow, to zaleznie od sytuacji Mercedes moglby dluzej pozostac na torze (lepsze opony). Albo... wczesniej zastosowac metode undercut. W zespole kazdy przelicza czas, porownuje dane, kalkuluje jak dlugo pozostac na torze. Kazdy stawia sobie pytanie czy pojechac dluzszy pierwszy stint, czy nie? Co zrobic z jednym, a co drugim autem? Jak doprowadzic do tego aby 2 bolidy byly znowu z przodu? Jak dlugo pozostac na torze, aby po zmianie opon na nowej mieszance bezpiecznie dojechac do konca wyscigu? (Opony dobrze funkcjonuja tylko przez pewien okres czasu, dlatego znowu zbyt wczesniej nie mozna zjechac do boksow, poniewaz w pozniejszej fazie wyscigu kierowca moze miec problem. Ryzyko jest duze). W takiej sytuacji w kazdym zespole oraz fabryce panuje prawdziwa burza mozgow.


avatar
dexter

11.07.2015 13:34

0

Strategia Williamsa nie byla zbyt szczesliwie wybrana. Gdybym ja musial podjac decyzje, to puscilbym Bottasa do przodu. Wiadomo, z puktu widzenia kierowcy wyscigowego (Massa) taka decyzja wywoluje przewaznie kontrowersje, poniewaz kierowca na torze chce zawsze walczyc kolo w kolo. Felipe Massa za jego czasow w Ferrari byl kierowca nr. 2. Przechodzac do Williamsa Massa zostawil przeszlosc za soba i to bylo pewne ze on tak latwo swojej pozycji nie bedzie chcial oddac. Z drugiej stony co z tego jezeli Bottas ktory w tej fazie wyscigu posiada lepsze tempo nie moze zaatakowac. Tutaj chodzi o zwyciestwo zespolu, o koncowy wynik i w tym przypadku Bottas by odjechal. Jesli zespol prowadzi w wyscigu dwoma samochodami to zawsze powinien probowac antycypowac undercat na przeciwniku, przynajmniej z jednym kierowca. Wtedy drugi kierowca moze blokowac i tym sposobem mozna utrzymac w wyscigu prowadzenie (obojetnie czy zakatuje opone, czy nie). Tak jak wyzej napisalem w bezposredniej walce kierowca walczacy z partnerem z zespolu zuzywa niepotrzebnie opony, traci drogocenny czas, a przeciwnik profituje. Bez dwoch zdan, Felipe Massa pojechal bardzo dobry wyscig. Jedyny blad ktory Massa popelnil to zbyt pozna zmiana opon. Z biegiem czasu Bottas jadac za Massa na twardym ogumieniu widzac co sie dzieje musial sobie zostawic troche miejsca do partnera z zespolu aby samemu nie stracic duzo sily docisku. (mniejsza sila docisku = kierowca sie slizga, kierowca sie slizga = opona traci szybciej zywotnosc). Aerodynamika bolidow jest tak ekstremalnie dopasowana do przedniego skrzydla i do celowo generowanych zawirowan powietrza ktore tam wystepuja, ze trudno jest utrzymac sie za kims szczegolnie gdy te zawirowania zostana zaburzone. Ciezko jest sie zblizyc i pojechac za kims w jego cieniu aerodynamicznym. Hamilton prowadzil w wyscigu, za soba mial jeden z wolniejszych bolidow Williamsa. W takiej konstelacji Rosberg mial najgorsze karty w rece poniewaz przed soba mial dwa bolidy ktore miedzy soba toczyly walke, a Hamilton z przodu odjezdzal. Jednak pod koniec wyscigu sytuacja Lewisa mocno sie zmienila. Mozna smialo powiedziec ze Hamilton na torze w Silverstone mial sporo szczescia. Zaczynajac od tego ze Perez nie zjechal do alei serwisowej jedno okrazenie wczesniej, poniewaz wtedy z cala pewnoscia Hamilton nie wyladowalby z przodu, a konczonc na tym ze pod koniec wyscigu gdy drugi raz sie rozpadalo to zjazd w odpowiednim momencie do boksow uratowal Lewisowi zwyciestwo. Jego opony byly w bardzo zlym stanie (tzn. nie mialy przyczepnosci), temperatura asfaltu gdy tor jest czesciowo mokry automatycznie spada , a Rosberg duzymi krokami sie zblizal. Mozna powiedziec ze w sumie Nico o jedno okrazenie za dlugo pozostal na torze. Tak jak wyzej napisalem, zmiana opon podczas deszczu jest zawsze gra w pokera. Chyba, ze faktycznie leje, wtedy decyzja jest latwa. PS. "Dexter, można z Tobą się skontaktować za pośrednictwem jakiegoś innego forum?" Z pewnoscia jakos mozna, ale musze przyznac ze nie jestem zbyt zainteresowany taka mozliwoscia. Kiedys juz chyba na ten temat cos napisalem. I to nie ma absolutnie nic wspolnego z Twoja osobowoscia. @Skoczek 130 Mnie tylko satysfakcjonuje fakt, ze na temat mojego zycia zawodowego i prywatnego nie masz zielonego pojecia. I niech tak pozostanie. Pozdr.


avatar
RapidWave

12.07.2015 14:04

0

a Lewis to taki laluś, podobno ma lusterko w osłonie słonecznej w swoim bolidzie


avatar
dexter

16.07.2015 11:44

0

@Blazefuryx Tutaj nie chodzi o straszenie, ja nie mam pietnastu lat. Krotko, bardzo ogolnie i bez wiekszych szczegolow przy okazji rozmawialem na ten temat z moim adwokatem. Mozna wyrazic swoja opinie nawet negatywna, ale nie obrazac. Jezeli ktos permanentnie probuje druga osobe publicznie obrazac to kazdy ma prawo podjac odpowiednie kroki. W przypadku wyzej opisywanego uzytkownika taki zamiar mozna bylo rozpoznac ze nie chodzi tutaj w jego komentarzach o wyrazenie swojej opini, lecz praktycznie o oszczerstwo. Tak to juz jest, jak ktos chowa sie pod jakimis anonimowymi nick'ami. Jezeli czlowiek wie kto to jest to mozna przeciwko takiej osobie zlozyc skarge czy prywatny akt oskarzenia. Wtedy taka osoba dostanie ostrzezenie, bedzie musiala zaniechac takich wpisow, w powaznych przypadkach moze zaplacic odszkodowanie finansowe. Tutaj chodzi o naruszenie prawa osobistego. W takim przypadku teoretycznie i praktycznie mozna poinformowac operatora forum internetowego aby taki wpis czy wpisy jakiegos anonimowego uzytkownika byly usuniete. Normalnie operator forum powinien zareagowac i tutaj nie gra roli w jakim kraju strona internetowa jest zameldowana. W wiekszosci przypadkow operator tez reaguje, a jak nie zareaguje to trzeba podjac kroki prawne. Nie wiem, kto tutaj jest operatorem strony internetowej, ale nie raz bylem juz swiadkiem jak nie jeden obrazajacy komentarz zostal usuniety (nawet nie tak dawno). Pod tym wzgledem praca jest tutaj dosc dobrze wykonywana (z pewnoscia jest to m.in. zaleta Przemka). A ja ogolnie mowiac nie jestem tutaj zameldowany po to, aby sie z kims klocic - i nigdy nie bylo to tez moim celem. Pozdrawiam


avatar
Sasilton

16.07.2015 11:52

0

Dexter, z całym szacunkiem, ale straszenie sądem bo ktoś dał ci hejta, też jest dziecinadą.


avatar
ewerti

16.07.2015 20:51

0

@98 Jeśli powiem, że jesteś głupi to nie będzie to obraza tylko stwierdzenie faktu. A twoja wypowiedź się nie trzyma kupy. "mojego adwokata" za dużo filmów rodem z USA. Radzę odejść od ekranu i się rozejrzeć w prawdziwym świecie. I sprawdź co znaczy "być zameldowanym". Próbujesz szpanować mając braki w wiedzy i pomyślunku.


avatar
Blazefuryx

17.07.2015 02:59

0

98. Ale nie musisz mi tego tak dokładnie tłumaczyć, przecież właśnie opisałeś to o czym mówi art. 24 KC, o którym wcześniej wspomniałem. Tak więc, jak sam widzisz, z kodeksu karnego nie będzie tutaj zbytniego pożytku. W tym wypadku o zadośćuczynieniu pieniężnym możesz zapomnieć. Przepis art. 448 KC (Zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego) zawiera zastrzeżenie, że "sąd może" przyznać zadośćuczynienie pieniężne, a nie musi, nawet jeśli teoretycznie spełnione zostały przesłanki ustawowe co do zastosowania tego środka ochronnego. Oznacza to tyle, że sąd posiada pewnego rodzaju luz ocenny w kwestii tego, czy dana sprawa wymaga użycia ponad środkami wskazanymi w art. 24, także zadośćuczynienia pieniężnego. Nie trudno się domyślić, jakie byłoby orzeczenie sądu w tej sprawie. Jeśli chodzi o naruszenie Twoich dóbr osobistych, to można tutaj mówić tylko o "czci człowieka" wymienionej w art. 23 KC, wobec, której nie przysługuje ochrona w razie negatywnej oceny człowieka lub jego działania opartej na rzetelnej krytyce. W takim wypadku, takie działanie nie posiada znamion bezprawności. Jednocześnie, jako ocena, nie podlega kwalifikacji według kryterium prawdy czy fałszu. Należy więc się najpierw zastanowić, czy tamte niepochlebne określenie rzeczywiście wymaga zastosowania jakichkolwiek środków prawnych, a co najważniejsze, czy jest warte czasu i zachodu.


avatar
gtv

17.07.2015 10:59

0

Szanownemu Kierownictwu Forum najwyraźniej odbiło.Oops, 17 lipca br zapowiada uroczyście wyścig GP Wielkiej Brytanii...3 lipca br i ...ani mru -mru o kolejnym wyścigu. Czy tak już będzie od teraz? Co sie za tym kryje.Czy nie znacie Kumie dnia i godziny?, czy tez z premedytacją odsyłacie ciekawskich do konkurencji?


avatar
Tutankhamun

18.07.2015 07:58

0

Bianci NIE ZYJE! r.i.p.


avatar
Filip1507

18.07.2015 08:50

0

Jules Bianchi nie żyje.


avatar
dexter

19.07.2015 20:17

0

@Sasilton Aha, to jest tylko „hejt“. Obojetnie, mozna wszystko pisac bo to tylko „hejt“, co tam... Tak sie tylko zapytam: ile wy wszyscy macie lat: 14-15 ? Tak tez zachowuje sie normalny czlowiek? Jak wy w zyciu realnym chcecie funkcjonowac? Mozna miec negatywne zdanie, ale ludzie... Jezeli taka jest „normalnosc“ w internetach to ja dziekuje. Widocznie jestem juz za stary, albo za malo przebywam w internetach i nie jestem do takiego „tonu“ przyzwyczajony - bo to tylko „hejt“. Troche juz w swoim zyciu przezylem i pewne rzeczy dokonalem. Zebow na Motorsporcie tez zgryzlem - i nie tylko w teorii, ale tez w praktyce. Dlatego ciezko mi jest zaakceptowcac taki stan rzeczy „a to tylko hejt“ @Blazefuryx Luzik. Ja przykladowo wiedzialem ze takie prawo istnieje, ale nie znam na pamiec art. prawa kodeksu cywilnego poniewaz tym sie na codzien nie zajmuje. I wlasnie od takich czy innych rzeczy sa stworzeni prawnicy i istnieja ubezpieczenia. Z pewnoscia moim celem nie bylo aby Cie tutaj pouczac. Zreszta, dzieki za informacje. @ewerti Jest takie powiedzenie ktore tutaj bardzo dobrze pasuje: „dla jednych to co jest sufitem, to dla innych podloga...“ Tak glupia osoba jak ja musi Cie niestety zasmucic ze nie skorzysta z Twoich tak mega madrych zyciowych porad, sorry. PS. Masz moze w swoim repertuarze jeszcze jakis inny text, poniewaz nudzi mnie to gdy ktos dwa albo trzy razy pisze do mnie to samo (dobrze by bylo przeczytac cos zwiazane z Motorsportem).


avatar
dexter

19.07.2015 21:00

0

@ewerti "Próbujesz szpanować" - gdybym ja zaczal tutaj powaznie "szpanowac" tak jak to okresliles, to z pewnoscia niejednemu by sie buzia przez tygodnie nie zamknela.


avatar
dexter

19.07.2015 21:42

0

Edit: gdybym ja zaczal tutaj powaznie "szpanowac" tak jak to okresliles, to z pewnoscia niejednemu by sie buzia przez tygodnie nie zamknela. A z tego wieku wyroslem - tak mialo byc.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu